Pechowa porażka |
Kilka minut po godzinie 15 rozpoczął się mecz pomiędzy Powiślakiem a BKS Bogucin. Od początku atakowali gospodarze lecz nie udało się zdobyć bramki. Kilka "100 procentowych" sytuacji miał Krzysztof Próchniak. Gra toczyła się w większości na połowie przyjezdnych a Bogucin atakował od czasu do czasu. Po przerwie gra zaostrzyła się. Kilku piłkarzy w obydwu drużynach musiało skorzystać z pomocy medycznej. Gra nieco się wyrównała, ale Powiślak stwarzał więcej groźniejszych akcji. W 88 minucie meczu straciliśmy bramkę. Damian Wiejak próbował wybić piłkę na rzut rożny lecz skierował on piłkę do własnej siatki. Powiślak nie zdołał się podnieść po tej stracie. Cały mecz to zdecydowana przewaga gospodarzy i wielka szkoda, że nie udało się zdobyć chodź jednego punktu.
Skład KS Powiślak Końskowola:
Guzek P- Cyman R, Chabora A, Leszczyński K, Wiejak D- Tynecki R, Gembal K, Suszek M, Próchniak K- Mączka R, Woźniak D
Powiślak Końskowola - BKS Bogucin 0:1 (0:0)
Bramka: 88' Wiejak D (s)
Sędzia główny: Kaczor, liniowi:Tomasik, Niedziółka.
|
|
Komentarze |
 |
dnia 20.05.2007 21:07
No szkoda porażki. I znowu w ostatnich minutach tracimy ...
Dobry mecz Cezara ale powinien przynajmniej jedną strzelić. Pekin nie przejmuj się tą bramką ! nie tacy jak ty strzelali samobóje pozatym bramkarz mógł krzyknąć, że jego gała. |
 |
dnia 20.05.2007 22:35
KSP - koleżko sympatyczny, Ty chyba nie widziałeś po jakiej sytuacji padła bramka. :confused: Zanim coś napiszesz i zamieścisz na tej stronie, daj tekst do przeczytania komuś bardziej zorientowanemu. Po raz kolejny dajesz ciała.
Co do meczu - ambicja i przewaga na boisku dziś nie wystarczyły. Szkoda, że Pekin wcześniej nie pokazał nam jak trzeba strzelać bramki, bo z pewnością byśmy jakąś im ustrzelili.  |
 |
dnia 20.05.2007 22:41
Ewidentny blad bramkarza, w poblizu niebylo nikogo mogl krzyknac i spokojnie zlapac pilke. Cezar zagral dobry meczyk, jak by kazdy gral jak on, to nie zajmowali bysmy przed ostaniego miejsca. Takie jest tylko moje zdanie nieche nikogo obrazac, ogolnie gra Powislaka idzie w dobrym kierunku. Troche sie najebalem dzis na meczu. |
 |
dnia 21.05.2007 13:39
przynajmniej juniorzy pokazali jak sie gra.
nawet nie jaki Emyl strzelil bramke.
ale bez watpienia najlepiej zagral Szary! :yes: |
 |
dnia 21.05.2007 16:36
Kondi niby w czym daje ciała ? Bramka to w większej odpowiedzialności wina bramkarza, bo ciężko z każdego błędu rozwiniać młodego zawodnika. Dlatego sam przypomnij sobie całą sytuację, a dopiero potem pisz, że ktoś daje ciała. |
 |
dnia 21.05.2007 17:26
1. Co do bramki, to bramkarz nie miał tu nic do powiedzenia. Piłka po "wrzutce" nie spadała nawet w pole 16 metrów. Dodatkowo ta akcja nie stwarzała zagrożenia bramkowego - chodzi mi o to, że Pekin miał tą piłkę na nodze = do wybicia, a że niefortunnie się odbiła to padł samobój. Przy naszej obronie znajdował się tylko jeden ich zawodnik, który przez cały mecz oddał jeden strzał, a poza tym robił tylko faule /był tak cienki, że szkoda słów/. Jeśli w takich sytuacjach bramkarz miałby interweniować, to sorry, ale po cholerę wtedy obrona, a przede wszystkim ostatni stoper.
Co innego, gdyby za tą piłką szła konkretna kontra ze strony BKS'u. Ale nie szła!
Nie chce mi się już dalej tłumaczyć. Jeśli wciąż upierasz się /KSP/, że wina leży po stronie bramkarza, to zapraszam na trening /jeśli masz odwagę się ujawnić/, to sobie odtworzymy tą sytuację i porozmawiamy live.
2. Do Zusto - gdyby w pobliżu Pekina nie było nikogo, to na pewno by ją sobie spokojnie przyjął i zagrał. Pekin jest na tyle spokojny i opanowany, że nie panikuje, gdy pilka leci w jego kierunku. Ale ty przecież "trochę" sie naj... więc nie wszystko mogłeś zauważyc Tym bardziej że bramka padła pod koniec meczu, a Ty pewnie już "dojrzewałeś". Ogólnie ja sam osobiście jestem pod wrażeniem gry Pekin'a.
3. KSP - Pierwszy raz dałeś ciała po jednym z meczów juniorów. Twój komentarz z shoutbox'a został usunięty, żeby nie narobić kłopotów trenerowi i całemu klubowi. Gdyby ktoś kumaty zaglądał na tą stronę po każdym meczu, to trener juniorów miałby już ciepło i na pewno wyciągnięto by poważne konsekwencje.
Ale się rozpisałem ... W końcu po to są komentarze Proponowałbym /owca, to do Ciebie/ o zamieszczanie po każdym meczu opinni trenera, jeśli nie o każdym zawodniku, to przy najmniej o najważniejszych sytuacjach meczowych. Może trener chciałby kogoś wyróżnić, lub odwrotnie <?>. W końcu to on stawia założenia przed meczem i sam powinien wiedzieć, kto te założenia wykonał, a kto nie. To byłoby ciekawe. |
 |
dnia 21.05.2007 19:06
ok, ok. Bedzie trzeba rozmawiac z trenerem po meczu (o to Ci chodzi?). |
 |
dnia 21.05.2007 19:39
Nie tyle rozmawiać co porozmawiać Chodzi o to, żebyś /taki jest mój pomysł/ zrobił sobie jakiś szablon pytań, np.:
1. Jaką taktykę obrał trener przed meczem? /def - of, gra z kontry, "obrona Częstochowy" /
2. Czy ktoś miał jakieś specjalne zadania i jak się z nich wywiązał? /np. krycie indywidualne, obrona - spalone/
3. Wyróżniający się zawodnicy in "+" lub "-"
4. Co przesądziło o wyniku?
5. Jak zagrały poszczególne formacje: obrona-pomoc-atak ?
6. Najczęściej popełniane błędy.
itp. A może założyć taki wątek na stronie: czego chciałbyś się dowiedzieć po meczu ligowym? Niech czytający i zainteresowani sami sformułują pytania standardowo zadawane trenerowi po meczu. Niech ta stronka zacznie w końcu się bujać, bo jak na razie to tylko owca i ja mamy jakieś pomysły.
Aktywności panowie, i może panie  |
 |
dnia 21.05.2007 21:35
Kondi nie przekonałeś mnie. Guzek mógł krzyknąć, że piłka jest jego, a Pekin wbrew Twojej opini spanikował i walnął swojaka. Taka jeszcze mała sugestia do Pekina, zdecydowanie za czesto kopie na siłę. Piłka leci spokojnie do niego to jak najszybciej się jej pozbywa mocnym wykopem. Ok skoro już trzeba wykopywać to częściej niech robi to technicznie. A tak przy tej bramce też chciał wybić na siłę, a wyszło co wyszło.
Co do punktu 3 z komentarza Kondiego to faktycznie przyznaje moja gafa.
Komentarze pomeczowe trenera to ciekawy i warty zastanowienia pomysł. |
 |
dnia 21.05.2007 22:23
Myslalem nad tym wczesniej (nad tym pomeczowym komentarzem) ale jakos nie moglem tego zrealizowac. W tym sezonie chyba juz okazji nie bedzie za bardzo. |
 |
dnia 22.05.2007 21:06
Jasne, ze nasz bramkarz zawalil. Powinien wrzasnac, ze jego pila, zlapac pilke w powietrzu przed kozlem. W najgorszym wypadku powinien obronic strzal Pekina - pilka leciala bardzo powoli i w sam srodek bramki. Pozdrawiam calego Powislaka |
|
|
Dodaj komentarz |
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
Oceny |
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.
Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.
Brak ocen.
|
|
|
|
Następny mecz |
Poprzedni mecz
Mecz towarzyski
03.03.2021, godz. 19:30
 |
-:- (-:-)
 | |
Powiślak Końskowola
| Proch Pionki | |
Mecz towarzyski
21.02.2021, godz. 18:15
 |
6:0 (2:0)
 | |
Powiślak Końskowola
| Grom Różaniec | |
|
|
|
|
13.02, g. 15:00 |
POM-Iskra Piotrowice |
2:1 |
21.02, g. 18:15 |
Grom Różaniec |
6:0 |
03.03, g. 19:30 |
Proch Pionki |
-:- |
07.03, g. 17:00 |
Sokół Konopnica |
-:- |
|
|
|
|