W meczu na szczycie Powiślak podejmował w Końskowoli Puławiak Puławy. Przed pierwszym gwizdkiem zgromadzeni na stadionie uczcili minutą ciszy pamięć zmarłego we wtorek trenera Wisły Puławy Waldemara Wojciechowskiego. Od początku spotkania gra była ostrożna z obu stron i toczyła się w głębi boiska. W 10. minucie Damian Kopeć strzelił bramkę dla Powiślaka po strzale z prawej strony pola karnego obok wysuniętego bramkarza gości. Nasza drużyna złapała wiatr w żagle i pomimo ostrożnej gry to oni dyktowali warunki meczu. Puławiak miał przewagę jedynie na własnej połowie boiska, a im bliżej naszego pola karnego tym trudniej było mu utrzymać piłkę. Strzały gości nie mogły zaskoczyć Piotra Owczarzaka. Powiślak natomiast grał lepiej i bardziej składnie. Znakomitą okazję do podwyższenia prowadzenia miał w 31. minucie Sławomir Radzikowski, ale jeszcze lepiej jego strzał z bliskiej odległości obronił bramkarz Puławiaka. 3 minuty później było już 2:0. Dobre podanie otrzymał Kamil Kopeć, który uciekł obrońcom przyjezdnych i w sytuacji sam na sam strzelił druga bramkę dla naszej drużyny. Gol uspokoił grę obu ekip, widoczna była przewaga Powiślaka. Przed przerwą okazję na bramkę "do szatni" mieli piłkarze Puławiaka, ale po strzale z rzutu wolnego piłka uderzyła w słupek bramki strzeżonej przez Piotra Owczarzaka.
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie, choć przewaga Powiślaka nie była zbyt widoczna. Puławiak starał się odrobić straty, ale podobnie jak w pierwszej części gry na niezbyt wiele pozwała mu obrona gospodarzy. W kilku akcjach oby ekip brakowało wykończenia akcji i nie mieliśmy okazji oglądać groźnych strzałów na bramkę. W 80. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłkarzy Puławiaka i zamieszaniu w polu bramkowym goście zdobyli kontaktowa bramkę. Na nic zdały się protesty naszych piłkarzy, którzy reklamowali faul na naszym bramkarzu. Po bramce rywale zdecydowanie ruszyli do ataku, na szczęście dla Powiślaka bardzo nieskutecznie. W końcówce meczu podobnie jak w pierwszej połowie goście mieli okazję z rzutu wolnego, ale tym razem piłka została zablokowana. Piłka meczowa należała jednak do Powiślaka - Damian Kopeć lobował bramkarza, ale futbolówka odbiła się od poprzeczki.
Po dobrym meczu Powiślak pokonał lidera z Puław 2:1 i zamienił się z nim miejscami w tabeli. Przed nami dwa ciężkie mecze - wyjazdowy z Garbarnią i w Końskowoli z KS Góra Puławska. Na zakończenie w Końskowoli mecz z Draco - miejmy nadzieję, że będziemy mogli po nim świętować awans.
Skład Powiślaka
Piotr Owczarzak - Marcin Rożek, Kamil Kusyk, Rafał Banaszek, Kamil Leszczyński - Damian Kopeć, Jakub Bociański, Maciej Pięta (46' Rafał Wolszczak), Rafał Cywka (67' Mateusz Sułek) - Sławomir Radzikowski, Kamil Kopeć (79' Ryszard Mączka)